ups


Autor: zmieniona-trzy-kropki
Tagi: kupa  
12 maja 2008, 00:26

wczoraj wybrałam się z moją A. do sopot, na pewnie, ostatnia moją imprezę w PL na czas bliżej niokreślony. spotkałam na miejscu dwóch kumpli z odległych czasów, którzy usłyszawszy, że wyjeżdżam sami zaproponowali piwo pożegnalne na jutro (czyli dziś). Tak tyż się stało. miło, że o tym pomyśleli, i w ogóle było przyjemnie. Dobiliśmy nad morze, gdzie przebywał 3ci kumpel ze swoimi znajomymi trójka z nich zwiała, jeden został i siedział z nami do końca. przy czym okazało się, że mieszka nieopodal..i dopiero na koniec ponownie usłyszałam jego imię i olśniło mnie! to chłopak, z którym pierwszy raz w życiu się całowałam:) było to w podstawówce, podczas wagarowej imprezy u kolegi. (swoją drogą chłopak dalej wygląda fajnie:>)

 

aż mi głupio, że podczas posiedzenia nie poznałam go (tym bardziej, że on mnie chyba skojarzył). wniosek? 3miasto to 100 osób, a reszta to statyści :) wszyscy się znamy.

 

będzie mi tego brakowało..zostały mi tylko 2 dni! roboty jeszcze trochu: pakowania, załatwiania, latania po lekarzach i dentystach..ehh..smutno.

 

cmokas

Justys
17 maja 2008
teraz smutno wyjezdzac,a pomysl jak wspaniale bedzie wracac i jedziesz poznawac "nieznane" ;):P
12 maja 2008
No jasne, że smutno. Ale zastanów sie, ile osób możesz poznać w szerokim świecie!:) I ta fascynująca odmienność kulturowa...:)

Dodaj komentarz