...
19 listopada 2002, 02:05
wraz z bolem i okrzykiem ostatniego wspolnego tchnienia odszedles...zbrales ze soba mnie...nie oddycham juz...nie zyje...
zatancze dla Ciebie w sukni uszytej z moich lez i Twojego strachu...zatancze...
poczuje cieplo...a Ty znikniesz...znowu...tak jak by nigdy Ciebie nie bylo...a Twoj oddech zostanie ze mna bezpiecznie zamkniety tam gdzie nadal goraca skaza slodyczy jakby od wczoraj czeka na Ciebie z nadzieja ze wrocisz ogrzac ponownie...
ale nie wrocisz...pozwolisz zamarznac...
Dodaj komentarz