być jak Holden Caulfield
Tagi: kupa
16 września 2007, 19:51
no właśnie. czuję się trochę jak holden. chociaż nie wiem czy dałabym rady pić, palić i szwędać się w zimnie tyle co on. poza tym jednak czuję się równie nie na miejscu.nie wiem co i jak. muszę zacząć podejmować decyzje, a nie wiem czy brak mi odwagi, czy determinacji. jedno wiem - powinnam wziąć się w garść, a to niestety nie takie proste. macie tak czasem, czy to tylko ja?
dokańczam właśnie "zabić drozda" i coraz bardziej dziwię się, im dalej czytam. jestem chociaż zadowolona, że w końcu zabrałam się za czytanie zaległości. a i tak stosik książek piętrzy się. tak samo jak i "stos" filmów na kompie. jakoś nie potrafię odpowiednio żonglować czasem.
zapisałam się do szkoły policealnej z chwilowego "braku laku". myślałam, że to niegłupi pomysł choćby ze względu na papier ukończenia, który a nuż przyda mi się do czegoś. poszłam więc dzielnie na pierwszy zjazd. godzina 8 rano - ja nieprzytomna i coraz bardziej załamana..poziom pożal się boże, a do tego byłam chyba najstarsza wśród moich ziomów klasowych (bo są same ziomy, cfaniaki tudzież dresy i poza tym - tipslandia). staram się nie oceniać ludzi przed poznaniem, ale w tym przypadku - uwierzcie nie dało się. przynajmniej jest legitka - czyli ulgowe bilety i wstępy są dalej moje! buhaha!
tym diabolicznym akcentem zakończe swój wywód.
za niedługo będę się rozważyć i romantyczyć na tvp1.
cmokas kochani!
Dodaj komentarz