cd-prosze o komentarze...
01 listopada 2002, 01:28
Nagle,przerwal moja rozkoszna chwile dzwiek telefonu.Wstalam podeszlam do biurka,dzwonik ON.balam sie "dlaczego tak pozno?".patrzylam na telefon,jednakocknowszy sie szybko odebralam-balam sie jeszcze bardziej,ze odlozy sluchawke,ze nie uslysze jego glosu a on wiecej nie zadzwoni-paradoks...
-Slucham...
-czesc to ja.
-czesc
-przepraszam ze tak pozno-uslyszalam JEGO drzacy glos w sluchawce
-nic nie szkodzi, cos sie stalo?
-nie...a wlasciwie...jestes sama?
-slucham?
-no,czy twoi rodzice wyjechali?
-tak
na weekend?
-tak
-kora...pamietasz,powiedzialas mi kiedys ze moge na ciebie liczyc?
-tak...
-powiedzialas ze chetnie wysluchasznze moge ci ufa...
-nic sie nie zmienilo...
-a moglbym spac u ciebie?przenocowalabys mnie?
-???jak to?cos sie stalo?
-moge???
-tak pewni
-bede za kilka minut...
-dobrze,czelam....
cdn.
Dodaj komentarz