faceci...
17 stycznia 2004, 04:01
czy ktos zna jakis dobry, wyprobowany sposob na to jak z nimi rozmawiac ??? jak wyjasnic ze caly Twoj /kobieto/ swiat nie kreci sie tylko wokol niego/nich...?(podobno to glownie kobiety sa zaborcze..) jak wyjasnic ze zwiazek nie polega na ograniczaniu relacji z innymi ludzmi ?
podobno faceci uznaja proste formy komunikowania sie...to dlaczego gdy cos proboje wytlumaczyc, on mysli sobie ze pod tym kryje sie jakis 'spisek' ??? przeciez to ponoc kobiety mowia: 'nie' a mysla 'tak' ... podobno faceci sa tacy ze gdy cos im powiesz to widocznie jest jak mowisz i nie doszukuja sie w tym drugiego dna jak my kobiety ? ....
dzis chcialabym zeby te wszystkie durne stereotypy byly zywe.....
juz nic nie wiem....-znowu..... i dalej nie mam na nic czasu.....w pipe jeza! ;P
" fuck ! " ze tak wieloznacznie i pieknie po angielskiemu wyraze swoje uczucia!
CMOK!
co on mial na mysli? to z gory przekreslone? czy jest jakas szansa?
Dodaj komentarz