po cholere milosc?


Autor: zmieniona-trzy-kropki
25 października 2002, 01:33

przed chwila zlozylam u przyjaciolki komentarz broniac w pewnym sensie milosci...ale tak wlasciwie to po co ona nam???   moze to tylko instynkt aby zachowac gatunek? albo chemia ktora ludzie barwia uczuciami i innymi sentymentami zeby usprawiedliwic chec zaspokojenia swoich zwierzacych i calkiem fizycznych potrzeb???

no bo gdyby tak nie bylo to po co byly by malenstwa wspolne odpisywanie podatkow skladanie pitow i inne bzdury ktore mnie nie interesuja???po cholree by to bylo?gdyby chodzilo o uczucia wystarczylo by "kocham Cie"...a nie rozwazanie czy jest sie swietnym materialem na zone czy meza...

dlaczego to tak cholernie boli???podobno milosc jest jak inny swiat w ktory sie zanurzamy nie chcac wrocic na ziemie...no i gdzie sa qrna te obloki???dlaczego znikaja z horyzontu?czy to Bog bawi sie chcac dac nam namiastke uczucia by do konca zycia marzyc o milosci?i umierac z nadzieja ze moze jeszcze przed ostatnim tchnieniem jeszcze raz poczujemy to co nazwane miloscia...

a co to wlasciwie milosc???

wiem jedno to boli...

03 kwietnia 2003
świat bez miłości??? nie miłość jest potzrebna trzeba mieć kogoś bliskiego na kogo zawsze morzna liczyć, mieć kogoś do kogo morzna sie przytulić itp. a małżeństwo???? hmmmmm to tylko formalność kościelna i prawna. Co do miłości krórą Bóg nam szybko zabiera to chyba daje nam zasmakować tego uczucia byśmy mieli siłe szukać 2 połowy, a to trudne bo masa ludzi na ziemi :P
rasta:)
28 października 2002
chemia? masz racje normalny,ale chemia jest bezsensu bo nieraz nie mozna byc z tym z kim chce sie byc:(
26 października 2002
jak zwykle optymistyczny akcent, co?...
25 października 2002
dziex,zapisze to sobie
25 października 2002
przypomnie Ci - niezbyt skomplikowane reakcje chemiczne... to wszystko...
25 października 2002
juz zapomnialam co to milosc...chcialam zapomniec...
25 października 2002
"wielka miłość, ta taki sam dar jak zdolności pisarskie, jak radość ze słuchania muzyki, z patrzenia na dzieło sztuki - czyli to co dają przeżycia prawie niedostępne dla większości" S. Bullrich
25 października 2002
Ujmę to tak: Popatrz na Krzyż - popatrz na to co się dzieje na świecie - raz jeszcze popatrz na Krzyż i może będziesz wiedziała czym jest Prawdziwa Miłość...
25 października 2002
chyba każdy wie co to jest MILOŚĆ...i wie że łączy się ona z cierpieniem i przyjemnością...każdy człowiek powinien chociaż raz przeżyć prawdziwa miłośc...miom że boli...
25 października 2002
milosc-a co to takiego??bo juz nie pamietam...
abs
25 października 2002
..a ja wiem jeszcze, że chyba nigdy nie zajarzę o co chodzi w miłości. Wielka sprawa, ale ktoś kiedyś powiedział mi, że w miłości jestem jak papier ścierny i że kocham okrężną drogą. Więc chyba gówno wiem o miłości.
zmieniona...
25 października 2002
jezeli milosc boli to chyba lepiej zeby jej nie bylo...cudownie zyloby sie w blogiej nieswiadomosci o uczuciu ktore jest pretekstem do sprawiania bolu...
tonio
25 października 2002
Pomyśl sobie jak wyglądalby swiat bez milości. Jakim prymitywnym bytem byłny czlowiek gdyby nie potrafił kochać?

Dodaj komentarz