rano...
19 maja 2003, 10:35
tak jest rano...niestety nie zbyt piekny to poranek...szare chmury klebia sie na niebie...hmmm..mam nadzieje ze nie zacznie padac...chociaz to chyba nieuniknione...ehhhh....nic mi sie nie chce...siostra zadzwonila rano...nawet nie chcialo mi sie z nia za bardzo gadac...wredna moze jestem...pogadalam chwile ze szwagrem...no ale o czym ja mam z nim gadac przez telefon skoro go na zywo w zyciu nie widzialam? ehhh...nie chce mi sie uczyc...jak cholera mi sie nie chce...teraz ide na korki...potem na chwile sie spotkam z ola...to bedzie fajne moze ona choc troche poprawi mi humor..?potem wracaja rodzice...musze wylaczyc kompa w cholere i uczyc sie przez ten tydzien...jak juz bedzie po ustnych(miejmy nadzieje zdanych)to sie wyszumie...ale jak!!!poimprezuje sobie bede jezdzic na rowerku chodzic na spacery...bede chlac do upadlego przede wszystkim!!!
wszystko zeby zadusic ten smutek...
Dodaj komentarz