...jeżyk...


Autor: zmieniona-trzy-kropki
03 czerwca 2003, 01:28

przed chwila dalam psu mozliwosc wyproznienia moczu itp i wyszlam z nim na szybki spacer....

spotkalismy jeża..... malenstwo przemierzalo dzungle zwana trawnikiem w strone krzakow ujrzawszy mojego psa (rambo ogromny za bardzo to nie jest ale na pewno wiekszy od jeża)....

jeżyk....takie sliczne malenstwo bezbronne......z kolcami........

04 czerwca 2003
oj, tylko_Ola zebys sie nie zdziwila, ja mieszkam na jednym z najwiekszych blokowisk w jednym z najwiekszych miast naszego kraju i.... tez wieczorami spotykam jeze przedzierajace sie przez uliczna dzungle.
03 czerwca 2003
ja spotkalem mdzis mysz polna ktora przemierzala chodnik :))))))))
03 czerwca 2003
mogłaś przygarnąc jeżyka...lepszy jeż niż nic:) ja tam bym na niego poleciała:) hehe
03 czerwca 2003
a ja zrozumialam aluzje!!(pakier)(jestem zajebista!!)
03 czerwca 2003
hmmm... jezyk... tak mi sie skojarzylo z roza... piekna i pachnaca. A jednak ma kolce!
03 czerwca 2003
jeż...hm...to w jakim miejscu Ty mieszkasz, że na spacerach spotykasz jeża hehe, zresztą nie wazne i tak na pewno masz zajebiste miejsce zamieszkania, cokolwiek by to było...bo jeże na pewno nie chodzą po tłocznych ulicach...pozdrawiam Ciebie, psa i jeża :)
poTOOLny
03 czerwca 2003
a na grzbiecie jablka nie miał /?:)

Dodaj komentarz