...przyjazn...


Autor: zmieniona-trzy-kropki
16 listopada 2002, 00:43

jedna z prawd jakich nauczylam sie pewien czas temu to : "przyjazn nie konczy sie nigdy,a jezeli tak sie stalo znaczy, ze nigdy jej nie bylo"... oraz stare znane i lubiane: "prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie"...ok tak wlasnie jest i nie ma nawet po co nad tym dyskutowac.

ale jak wiadomo czlowiek sie zmienia...ewoluuje poprzez nauke o zyciu(jakiez to banalne ze najczesciej faktycznie na bledach)...i do moich "prawd o przyjazni" dodalam kilka: "NIE MA PRZYJAZNI PO ZWIAZKU"(banalne ale niestety wielce prawdziwe gdy ktos dalej kocha)...oraz: "NIE MA PRZYJAZNI MIEDZY FACETEM A KOBIETA"...-w kazdym razie nie jest to szczera przyjazn...taki rodzaj przyjazni jest tylko wtedy gdy jedna ze stron jest zainteresowana czyms wiecej...

Z TOBA ODESZLY ANIOLY... 

 

"normalna"
22 listopada 2002
hmmm...widze ze stalam sie inspiracja.mow mi muzo
rastawomman
19 listopada 2002
powiem tak sa wyjatki przyjazni damsko meskiej ja jestem nim:) mam przyjaciela faceta i nic nas nie laczy i nic na to nie wskazuje,ja mam chlopaka, mu sie podoba jakas dziewczyna z roku i jest super ,kazdy sobie wzajemnie zyczy jak najlepiej i wiem ze dzieki niemu moje dni sa bardziej pozytywne,z nim sie nie da nudzic:)ale go przechwalam ale taka jest prawda.
18 listopada 2002
a teraz ide sie pochlastac...
17 listopada 2002
udostepnilem archiwum dziekuje
Radzio
17 listopada 2002
chcialbym to zobaczyc ... :D
16 listopada 2002
strojnisia!! :) musimy isc do sex shopu...hih...
16 listopada 2002
....przyjaźń to bardzo delikatna sprawa.... trzeba jej chronić, bronić......... i nigdy nie wolno z niej łatwo rezygnować...... niewile jest na tym świecie tak cennych rzeczy, pozdrawiam
zmieniona...
16 listopada 2002
dzisiejsze zdarzenia i ogolne przemyslenia o wszystkoich damsko-meskich przyjazni znanych mi...we wszystkich z tych znajomosci ktoras ze stron chciala wiecej.to nie jest szczera przyjazn.a co do Twojej rozmowy to jestem z Toba!i odezwij sie jakos jutro na gg to poplaczemy sobie nawzajem w rekawy...dobranoc p.s.sukinka jest sliczna...
16 listopada 2002
czy przypadkiem nie natchely Cie do napisania tej notki nasze "przedalarmowe" cwiczenia??Korus...rozmawialam z nim...Boze...daj mi sily...i masz racje...jak zawsze zreszta...

Dodaj komentarz