trudno


Autor: zmieniona-trzy-kropki
Tagi: kupa  
13 kwietnia 2008, 23:37

 

 

sprawa mojego wyjazdu dalej żyje. prawdopodobnie wylecę do Londka w środku maja... z jednej strony strasznie się cieszę, bo o tym marzyłam jeszcze ładnych parę lat temu (zanim wielka polska inwazja dotarła do UK). w ten sposób zbliżam się o znaczny krok bliżej do wymarzonych studiów filmowych w anglii.. ale z drugiej strony dopiero zaczęło do mnie tak naprawdę dochodzić, że zostawiam coś za sobą, że nie wspomnę o ludziach, których tu zostawiam..:(

 

niesamowicie trudno będzie mi zostawić moją najlepszą A., poza tym Rambusia będzie mi bardzo brakowało, no i nawet cholera za rodzicami będę chyba tęsknić! :( przygnębia mnie myśl, że ni będzie ich ze mną, tak jak do tej pory..ale chyba taka kolej rzeczy? 

 

z innej beczki: ostatnio jechałam autobusem z rodzin, która rozmawiała i krzyczała do siebie, ale w języku migowym. z jednej strony poczułam się dziwnie siedząc obok ze słuchawkami na uszach, z drugiej pomyślałam, że dziwne jest to, że mogli spokojnie do siebie krzyczeć (nawoływali tych będących po przeciwległej stronie autobusu).

 

nie tęsknilibyście za takim cudakiem? : 

 

14 kwietnia 2008
Ale w ogóle jakie Ty masz marzenia piękne i ambitne! Dziewojo! No wiesz, kolej rzeczy zdecydowanie taka, że się gniazdo rodzinne opuszcza, ale z drugiej strony nie każdy ptaszek musi lecieć aż na wyspy...;)) Nie no, tak poważnie, to ja mocno kciuki za Ciebie zaciskam, bo myślę, że dla takich planów warto próbować :) A przecież zawsze możesz wrócić do domu... :)

Dodaj komentarz