Archiwum 31 marca 2003


...na poprawienie humorkow...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
31 marca 2003, 23:08

dla wszystkich smutniochow i ponuraczkow goraco polecam muzyke! :) nic nowego...do tego wiadomo ze na kazdego dziala inna muzyczka ale "it must be love" zespolu madness polecam absolutnie wszystkim! jest bardzo pozytywan!:) dobranoc wszystkim ...slodkich i kolorowych snow...

...malutkie radosci...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
31 marca 2003, 22:32

ech...jak czasem niewiele trzeba czlowiekowi do radosci! dzisiaj spotkalam sie z moja przyjaciolka...poranny deszcz gdzies uciekl i wyszlo sloneczko...w nas takze...wydaje mi sie ze zadna z nas nie myslala podczas dzisiejszego spotkania o czyms nieprzyjemnym...smialysmy sie do rozpuku...z glupot...ale to zawsze zdrowy smiech... :)

odwiedzilysmy studio tatuazu i "kolczykowania" i najprawdopodobniej zrobie sobie kolczyk w brwi...!smieszne to ale ten fakt tak mnie ucieszyl ze sie uspokoic nie moge :)...moj ojciec stwierdzil ze jestem nienormalna...a mama ze bede wygladac (uwaga!) jak michal wisniewski...!!!! dobre! no coz...mam widocznie aspiracje na gwiazde popu ;P

spacer byl zdecydowanie udany...bylo piekne niebo...podziwialywsmy je chwilke...i to juz w miczeniu...piekno widac nie potrzeboje komentarzy...tak jak w przyjazni czasem nie potrzeba slow...dziekuje olu ze jestes :*

...rano jest...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
31 marca 2003, 09:02

deszcz....nie mam nic przeciwko....ale jest tak szaro na dworze...niebo od razu wydaje sie smutniejsze...jak zwykle tylko pomorze ma takiego farta i chyba tylko u nas pada...

mimo to zycze wszystkim milego slonecznego dnia!...usmiechnij sie rano do siebie secretgardenku ;)

i do boskiej szkolki...najpierw jeszcze ide do lekarza zeby stwierdzili ze jestem normalna i jestem w stanie 100diowac (co do tej normalnosc to wiecie ;) )...

w niedziele z samego rana(3:30) wyslalam mu smsa...urodziny mial ...22 nawet...wiec mimo wszystko przeciez pamietam... wieczorem wyslal mi smsa z podziekowaniem...napisal ze ma nadzieje ze u mnie dobrze...jak to przeczytalam ....to pomyslalam ze dawno tak dobrze sie nie czulam nie potrzebojac go :) wczoraj czytalam stare notki...jak ja tego faceta idealizowalam! ...coz... jedno z praw milosci...ale juz nie patrze na niego przez pryzmat uczucia..nie kocham...nie nienawidze...on po prsotu jest gdzies ...osobno...jestem szczesliwa ...juz...