Archiwum 26 lipca 2003


home sweet...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
26 lipca 2003, 23:10

no tak..powrocilam :) w swietnym humorze do tego (wiec w tej notce duzo takich -> ":)" i takich ":D"-czyli nie dla czytaczy o slabych nerwach ;D )....nawet nie wiecie jak mi sie micha ucieszyla jak przeczytalam Wasze komentarze przy ostatniej notce ! a wiecie dlaczegoz to? HA! i tu mam przewage nad Wami bo ja wiem! :D nic trudnego...po prostu tesknilam za Wami (chociaz dalej podtrzymuje teorie o podzialach na blogowisku ale to juz matwerial na inna notke)!

te kilka dni w spokoju (no poza ostatnim-kiedy to przybyli moi rodzice -> ojciec podloge naprawial w domku wiec spokojnie to juz nie bylo) byly mi potrzebne....zielen....cisza...spokoj....dla moich nerwow to byl wspanialy urlop...dla zatroskanej glowy takze... :) ...dobre wino....gra w kosci...rozmowy o zyciu i smierci do rana...tego potrzebowalam :)

ale jestem juz w domku :) kolo 22 zjadlam obiado-kolacje (danie pt:"cos z niczego" czyli moja specjalnosc ;) )...zaczelam po raz setny ogladac Blink (na tvnie).niewazne ze po drodze tv mi powysiadaly i zadzwonila siostra...

tv na szczescie wrocilo wiec ogladam jednak blinka :) no coz... czekam az nadejdzie happy end...i oboje szczesliwie odejda w dal trzymajac sie za rece...hmmm....slodkie...ale dzisiaj mnie to nie zdoluje! :D

do tego woodstock juz niedlugo.... jupi! :)...zalapalam sie na transport samochodem wiec podroz bedzie konfortowa! :)

dzisiejsza noc spedze na nadgonieniu zaleglosci z Waszych notek :) wiec noc bedzie dluga CMOK

pees:jak mam dobry humor notki wychodza mni glupawe ;P coz....widac faktycznie lepiej sie tworzy w smutku itp :)