Archiwum 28 listopada 2005


rocznica
Autor: zmieniona-trzy-kropki
28 listopada 2005, 23:38

Mimo rzewnego tytulu z romantyzmem ma to niewiele wspolnego.. Wczoraj minal dokladnie rok od mojego starcia z marnym zlodziejem komorek.. o tej porze w zeszlym roku pewnie juz zasypialam w szpitalnym lozku.. na szczescie w tym przypadku historia sie nie powtarza i dzisiaj jestem wraz z komorka w domu z glowa w jednym kawalku. pamiatka po tym smutnym wydarzeniu jest jedynie ciupenka blizna po kroplowce. przezylam to. dalam rade. nie wiem czy mnie to umocnilo raczej wzmozylo czujnosc a czasem nawet paranoje ale koniec koncem jestem chyba ostrozniejsza..

poza tym gadalam z szefowa i okazuje sie ze moje marne zarobki wynikaja z tego ze tak wyszlo i po czesci z mojej dyspozycyjnosci co jest pocieszajace bo przynajmniej nie mam przechlapanego u szefowej.wiec spokoj i dobre samopoczucie wrocilo tym bardziej bo milo spedzonym z db weekendzie (jak to jej kumpel ujal "lalysmy na siebie wino i wosk zeby wrozyc sobie z piersi" ;])

poza tym wiecznie chce mi sie spac - w poprzednim wcieleniu musialam byc niedzwiedziem albo innym t6akim co na zime zasypia. szkoda ze ja tak ni moge :(

nom. to wracam do Singli (gra podobna do Sim'ow z tym ze w Singlach musze doprowadzic do bzykniecia sie dwoch wspollokatorow..:>). moja para jest juz na etapie zwiazku tzn moga mowic sobie 'kocham cie',moga calowac sie namietnie lub po prostu baraszkowac na sofie ;)

goracy cmokas kochani w ten zimny wieczor:*