Archiwum 21 maja 2003


pragne..
Autor: zmieniona-trzy-kropki
21 maja 2003, 23:51

pamietam jak dzis...glaskal i masowal mnie po nagich plecach..po brzuchu posladkach...zawsze wydawalo mi sie to smieszne..ale ..uwielbial moja...skore...jak dziecko cieszyl sie nia...calowal glaskal...mowil ze jest taka aksamitna...taka gladka...w jego oczach widzialam swoje odbicie...czulam sie piekna....czylam sie naprawde piekna  wyjatkowa....poddawalam sie jego dloniom jak glina oddaje sie palcom rzezbiarza...nie bylo tak zawsze....wiadomo ze nie zawsze moze byc cudownie...ale on potrafil sprawiac ze czulam sie wyjatkowo..

chyba jednak brakuje mi tego...tzn nie jego..ale tego uczucia...tej bliskosci...wiezi..chce znowu czuc sie piekna i bezpieczna...tak niesamowicie tego pragne...a jednak boje sie...a co jezeli znowu skonczy sie zle? nie wiem czy jestem silna...chociaz na pewno poszlabym dalej ...tak po prostu trzeba..

21 maja...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
21 maja 2003, 18:35

dokladnie rok temu....dokladnie o tej godzinie...on juz wtedy wyszedl...a ja siedzialam na srodku pokoju...bez duszy...bez serca...nie rozumialam...nie wiedzialam nic...tak bardzo bolalo....tak niesamowicie kulo w serce...ten bol pamietam do dzisiaj i nigdy go nie zapomne...tego nie da sie zapomniec...odszedl...a ja glupia jeszcze dlugo mialam nadzieje ze wroci....teraz wiem ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki...po prostu nie mozna...to bez sensu...ile ja sie przez niego nacierpialam!!! wszystko zreszta widac w moich notkach...bylo to 21 maja...juz nie placze...a boli juz tylko samo wspomnienie....jeszcze mu nie wybaczylam...na to juz musze miec jeszcze wiecej czasu...za dobre chwile ktorych bylo wiele bede mu wdzieczna wtedy kiedy wybacze...a teraz w ciszy uczcze rok samotnosci...nie..to chyba nie jest dlugo...

"pierwsze koty za ploty"
Autor: zmieniona-trzy-kropki
21 maja 2003, 15:20

tak nam powiedziala przewodniczaca komisji po ogloszeniu wynikow ustenego egzaminu z matematyki...dalam rade!!! :o) nie bylo nawet az tak zle...dostalam 3 :o)nie zeby to szczyt moich marzen byl ale jestem do przodu i w piatek juz bedzie po wszystkim!!! jupi!:o)

mama mnie troche zdenerwowala bo marudzila troche ze szkoda ze nie 4...ale chyba troche ja rozumiem...zaluje ze nie mam 4 tylko i wylacznie ze wzgledu na to ze spelnilabym jej oczekiwania...chociaz wtedy moze wolalaby 5?:o) wiadomo ze w miare jedzenia apetyt ronie...ja tam jestem zadowolona :o)

w piatek jak pogoda dopisze to dopiero bedzie czad!!! :o)wino na plazy w babskim gronie!!! :o) tylko wiesniary!!! jupi...bedziemy spiewac smiac sie obgadywac i bluzgac na facetow..hihi...nie secret!nie bedziemy sie kapac nago! jeszcze troche za zimno...za jakis czas... ;o)