20 listopada 2002, 01:10
rozlozyc skrzydla i poszybowac jak najdalej i jak najszybciej...delektujac sie chlodnym wiatrem na twarzy i ta chwila ta jedna sekunda minuta czy godzina itd... itp...
dlaczego jestesmy do tego niezdolni???tacy ulomni...dlaczego nikt z nas tak naprawde nie potrafi wzleciec do gory tak jak by tego chcial...?kazdy sie spieszy martwi cierpi...kazdy sie boi o swoje marzenia...boi sie ze sie spelnia...
tak...chyba jestesmy glupi...
przy kazdej probie wzbicia sie nie zdazamy wystartowac sami podcinajac sobie skrzydla...i znowu roztrzaskales sie czlowieku o rzeczywisctosc...warto???...nie???...tez tak mysle...
wiec dlaczego ciagle spadasz???