Archiwum maj 2003


dzis i jutro..
Autor: zmieniona-trzy-kropki
30 maja 2003, 01:27

dzis byl bardzo udanym dniem:) caly spedzony z moja kochana przyjaciolka.mowilam juz kiedys jak bardzo kocham moja Ole? to najwspanialsza osoba jaka znam:)tym bardziej teraz kiedy wokol mnie grono tych bliskich i drogich odpowiednio  sie zaciesnilo...wiec tych wspanialych osob wokol mnie jest niewiele...ale sa prawdziwe...

jutro spiewam...kiedys juz pisalam o wystepie ale nie wypalil...jutro to pewne...dzisiaj spalil sie glosnik do wokalu wiec nie wiem jak to bedzie:) denerwuje sie strasznie...ale musi byc dobrze...dobranoc wszystkim :*

irish..fotografie..ludzie
Autor: zmieniona-trzy-kropki
29 maja 2003, 01:32

ehh..wrocilam cala i zdorwa z srodowego irisha:) dzisiaj bardzo ekonomicznie bylo:)dwa piwka i lekki szum w glowce ...ale i tak zbieram sily na sobote...bo w sobote to bede ostro pic z moimi wiesniarami! :) moje winko kochane(biale - polwytrawne) ktore czai sie w biurku..mniam miniam...

wracajac autobusem odlozylam ksiazke i przygladalam sie ludziom...dzisiaj jadac innym autobusem zrobilam podobnie...powierzchownosc to niezbyt chwalebna cecha ale tyle mozna powiedziec o ludziach po prostu obserwujac ich...wyglad mimika sposob w jaki wydobywuja z siebie slowa..to niesamowite...

musze odgrzebac w koncu aparat...albo najlepiej kupic nowy...i fotografowac ludzi...tak bardzo chcialabym uchwycic to co widze obserwujac ich np w autobusie oderwawszy sie od ksiazki...kazdy ma swoja mala historie..a na fotograii mozna to wdziecznie uwiecznic...

ciekawe czy mozna sfotografowac klamstwo?.......

jestem
Autor: zmieniona-trzy-kropki
27 maja 2003, 19:16

czuje sie jak mala mucha zaplatana w wielki zwoj nici...

wciaz powtarzam sobie ze jestem dobrym czlowiekiem..
powtarzam sobie ze jestem wartosciowa,ladna itp
powtarzam sobie ze jestem silna i ze nie jestem juz naiwna...
tylko czasem zdarzaja mi sie chwile slabosci..jak kazdemu...
ale czy aby na pewno tak jest?
chcialabym uwierzyc w to co wciaz powtarzam...

slowa byly niepotrzebne...ja czuje...

 

 

ze wsi do miasta...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
26 maja 2003, 00:34

no i wrocilam...zapomnialam napisac ze popijawa piatkowa jednak nie wyszla :( buuu...winko siedzi sobie w szafce i czeka na odpowiednia chwile..miejmy nadzieje ze niedlugo uwolnie ta samotna butelke bialego polwytrawnego ;)

a weekend sie udal...w sobote byl u nas cioci pies na przechowaniu(ciocia ma dzialke kilka metorw od nas)i jak przyjechalam to mialam podwojnie merdajace powitanie..a potem bylismy jak ta druzyna pierscienia:jak tylko sie ruszylam psy byly przy mnie:)przeszlam sie nad obydwa jeziora...pieknie...jak ja dawno tam nie bylam...przylaczyl sie do nas zagubiony owczarek colie :) na szczescie jego pani go znalazla..chociaz zadomowil sie na naszym trawniku :) cala niedziele spedzilam na wysilku fizycznym..nie takim znowu ogromnym..ale i tak na swiezym powietrzu to sama przyjemnosc...skosilam trawnik pooczyszczalam drzewa ze zbednych galezi popodcinalam krzewy...ehhh...a wieczorem przed wyjazdem...siedzialam sama na tarasie wchlaniajac cudowny zapach wieczornego lasu i nasluchujac koncert zabich rechotow dochodzacego z mokradel w lesie naprzeciwko...cudowne...

szybka notka
Autor: zmieniona-trzy-kropki
24 maja 2003, 10:16

nie wiem jak to zrobiliscie ale musieliscie chyba naprawde trzymac kciuki i to bardzo mocno bo dostalam 5 z ustnego polaka!!! :) i po maturach!!! JUPI! dostalam m.in.recenzje ostatnio widzianej sztuki!!! tak bardzo chcialam to dostac!!! :) jestem szczesliwa ze juz mam to za soba...

robie sobie tydzien leniuchowania i szalenstwa ;)szalenstwo rozpoczynam dzis bo jade do rodzicow na dzialke na weekend ;) bedzie super odstresuje sie na lonie natury...pogoda jest ladna wiec pewno bede musiala trawnik skosic...bllleee ;)

zycze wszystkim udanego weekendu-moj bedzie taki na pewno...

qrcze musze sie spieszyc na pks!!! AAA!!! papapapa!!!

musze!!!!
Autor: zmieniona-trzy-kropki
23 maja 2003, 00:20

za kilka godzin bede stala przed komisja i trzesla portkami...zajebiscie olalam nuke polaka...qrwa mac...ale ze mnie debil! ale wierze ze zdam!!! musze zdac!!!

3mcie kciuki..dobranoc...

problem..
Autor: zmieniona-trzy-kropki
22 maja 2003, 20:38

mam problem...czasem wydaje mi sie ze nienawidze...i czasem sie nie myle...

wychowanie i beziki..
Autor: zmieniona-trzy-kropki
22 maja 2003, 11:42

"wydaje mi sie ze jestes gdzies daleko ,tak sie tylko wydaje bo wlasciwie Ciebie nie  ma..

tak bardzo chcialbym abysmy  zwariowali ... tak bardzo chcialbym... lecz tak nas wychowali..."

dlatego wlasnie twierdze ze nie ma wolnosci bo zawsze cos nas ogranicza...

zjadlam beziki...leciutkie i slodkie...mmm...mniam...a teraz srednio zwawo zabieram sie do polskiego...boje sie znowu...wiem ze nudna jestem...ale tego cholernego materialu jest tyle...a ja lektur za bardzo nie czytalam...ehhh...trzymajcie standardowo kciuki..

 

pragne..
Autor: zmieniona-trzy-kropki
21 maja 2003, 23:51

pamietam jak dzis...glaskal i masowal mnie po nagich plecach..po brzuchu posladkach...zawsze wydawalo mi sie to smieszne..ale ..uwielbial moja...skore...jak dziecko cieszyl sie nia...calowal glaskal...mowil ze jest taka aksamitna...taka gladka...w jego oczach widzialam swoje odbicie...czulam sie piekna....czylam sie naprawde piekna  wyjatkowa....poddawalam sie jego dloniom jak glina oddaje sie palcom rzezbiarza...nie bylo tak zawsze....wiadomo ze nie zawsze moze byc cudownie...ale on potrafil sprawiac ze czulam sie wyjatkowo..

chyba jednak brakuje mi tego...tzn nie jego..ale tego uczucia...tej bliskosci...wiezi..chce znowu czuc sie piekna i bezpieczna...tak niesamowicie tego pragne...a jednak boje sie...a co jezeli znowu skonczy sie zle? nie wiem czy jestem silna...chociaz na pewno poszlabym dalej ...tak po prostu trzeba..

21 maja...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
21 maja 2003, 18:35

dokladnie rok temu....dokladnie o tej godzinie...on juz wtedy wyszedl...a ja siedzialam na srodku pokoju...bez duszy...bez serca...nie rozumialam...nie wiedzialam nic...tak bardzo bolalo....tak niesamowicie kulo w serce...ten bol pamietam do dzisiaj i nigdy go nie zapomne...tego nie da sie zapomniec...odszedl...a ja glupia jeszcze dlugo mialam nadzieje ze wroci....teraz wiem ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki...po prostu nie mozna...to bez sensu...ile ja sie przez niego nacierpialam!!! wszystko zreszta widac w moich notkach...bylo to 21 maja...juz nie placze...a boli juz tylko samo wspomnienie....jeszcze mu nie wybaczylam...na to juz musze miec jeszcze wiecej czasu...za dobre chwile ktorych bylo wiele bede mu wdzieczna wtedy kiedy wybacze...a teraz w ciszy uczcze rok samotnosci...nie..to chyba nie jest dlugo...

"pierwsze koty za ploty"
Autor: zmieniona-trzy-kropki
21 maja 2003, 15:20

tak nam powiedziala przewodniczaca komisji po ogloszeniu wynikow ustenego egzaminu z matematyki...dalam rade!!! :o) nie bylo nawet az tak zle...dostalam 3 :o)nie zeby to szczyt moich marzen byl ale jestem do przodu i w piatek juz bedzie po wszystkim!!! jupi!:o)

mama mnie troche zdenerwowala bo marudzila troche ze szkoda ze nie 4...ale chyba troche ja rozumiem...zaluje ze nie mam 4 tylko i wylacznie ze wzgledu na to ze spelnilabym jej oczekiwania...chociaz wtedy moze wolalaby 5?:o) wiadomo ze w miare jedzenia apetyt ronie...ja tam jestem zadowolona :o)

w piatek jak pogoda dopisze to dopiero bedzie czad!!! :o)wino na plazy w babskim gronie!!! :o) tylko wiesniary!!! jupi...bedziemy spiewac smiac sie obgadywac i bluzgac na facetow..hihi...nie secret!nie bedziemy sie kapac nago! jeszcze troche za zimno...za jakis czas... ;o)

spokoj....
Autor: zmieniona-trzy-kropki
20 maja 2003, 23:07

tylko spokoj nas uratuje....

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ehhh...tak tego mi bylo trzeba...trzymajcie kciuki...jutro matma...o 8:40....musi byc dobrze! dobranoc :o*

beztroska...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
20 maja 2003, 12:12

qrcze...brakuje mi takiej beztroski...radosci z niczego...

mam taka niesamowita ochote na robienie zdjec...juz dawno tak nie mialam....ajjj...po maturze wezme sie na wszystko na co do tej pory brakowalo mi czasu...moze kupie w koncu nowy aparat?? to by bylo cos...tylko ze z moimi marnymi 300 pln niewiele zdzialam...ale na aparat moze i rodzice by sie dorzucili...na minolte...bo moja practica juz ledwo zipie...a moze po prsotu naprawie znowu ten swiatlomierz? tak lubie ten aparat...zaladowac czarno-biala klisze i odzwirciedlac rzeczywistosc tak jak ja chce ja widziec...cos pieknego...

ehhh...rozmarzylam sie...wracam do nauki...

znowu smutno...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
20 maja 2003, 01:00

przepraszam ze ciagle smuce...ale jest mi troszke lepiej jak tu wyleje swoje zale...a do tego Wasze komantarze zawsze sa iskierka radosci w moim serduchu...

ehhh...pachnie latem...wakacjami....nad ziemia unosi sie lekka mgla...oswietlana przez swiatla latarni wyglada tak pieknie...dlaczego to mi sie przypomnialo??? przeciez nie chodzi tu o niego...nie czuje juz nic do niego...nie mysle o nim wcale...jest sobie z nia szczesliwy i tyle...i naprawde nie obchodzi mnie to...

pamietam...zapach tego wieczora...pamietam jak patrzylam sie na butelke wodki stojaca w kuchni...rodzice na dzialce...siostra wtedy jeszcze mieszkala z nami...wyjechala gdzies i zostawila mi ta wodke...mialam chyba isc na jakas impreze i stwierdzilam ze nie mam kasy na alkohol wiec powiedziala ze moge wziasc ta wodke bo jej sie juz nie przyda...na impreze nie poszlam...nie wiem ile to bylo...ze dwie cwiartki? nie pamietam....wypilam...upilam sie...chodzilam po osiedlu w poszukiwaniu kogokolwiek...bylo mi tak zle...jego nie bylo...oni mnie zostawili...moze uzalalam sie nad soba? nie wiem...wtedy to wydawalo sie najlepszym pomyslem...ale nie wyszlo...chodzilam tylko zaplakana....dobrze ze wtedy nikogo nie spotkalam...

moze przypomnialo mi sie to i caly ten bol bo boje sie...boje sie przezywac to znow...nie potrafie powiedziec czy tym razem bylabym silniejsza...nie jestem oryginalna...ne chce cierpiec...boje sie tego bolu...a napewno kiedys znowu tak bedzie...

qrwa stres...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
19 maja 2003, 19:50

o ja pierdziele...ale mnie zlapalo....normalnie siedze teraz jak na pinezkach...w zoladku goraco i jesc nic sie nie chce..a w jelitach wieczna kupa...tak..to musi byc stres...boje sie jak cholera...wiem ze matura to nic takiego i na 100diach(mam nadzieje ze sie dostane) to dopiero sie namecze...ale w tej chwili...rozumiecie mnie? to pierwszy taki egzamin...w srode matma...boje sie strasznie...tzn wiem ze zdam...musze....nie jestem jelopem przez cale liceum mialam 4 wiec musze cos tam umiec...pytanie tylko na jaka ocene...chociaz z matmy to po prostu chce zdac...nie wazne na co...boje sie jednak ze nie zdaze czegos powtorzyc...a przeciez nie moge tam powiedziec "nie wiem"! potem w piatek polski...wiec na polak(powtorke) mam 1,5 dnia...aaaaa!!!!! help.... czas uwierzyc w siebie...buahaha! dobry dowcip...

no i gdzie???
Autor: zmieniona-trzy-kropki
19 maja 2003, 17:43

ehhh...i gdzie sie podziala ta slodycz ???

rano...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
19 maja 2003, 10:35

tak jest rano...niestety nie zbyt piekny to poranek...szare chmury klebia sie na niebie...hmmm..mam nadzieje ze nie zacznie padac...chociaz to chyba nieuniknione...ehhhh....nic mi sie nie chce...siostra zadzwonila rano...nawet nie chcialo mi sie z nia za bardzo gadac...wredna moze jestem...pogadalam chwile ze szwagrem...no ale o czym ja mam z nim gadac przez telefon skoro go na zywo w zyciu nie widzialam? ehhh...nie chce mi sie uczyc...jak cholera mi sie nie chce...teraz ide na korki...potem na chwile sie spotkam z ola...to bedzie fajne moze ona choc troche poprawi mi humor..?potem wracaja rodzice...musze wylaczyc kompa w cholere i uczyc sie przez ten tydzien...jak juz bedzie po ustnych(miejmy nadzieje zdanych)to sie wyszumie...ale jak!!!poimprezuje sobie bede jezdzic na rowerku chodzic na spacery...bede chlac do upadlego przede wszystkim!!!

wszystko zeby zadusic ten smutek...

...dziekuje Wam...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
18 maja 2003, 16:34

pragne z calych sil podziekowac wszystkim moim cztaczom i komentujacym...dziekuje ze to ze czytacie te wypociny ze jestescie dziekuje za dobre slowo i wsparcie...wirtualne to wprawdzie wszystko ale sa chwile kiedy pomaga i cieplo sie robi na serduchu...dziekuje wszystkim i kazdmemu z osobna... :o*

...sen...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
18 maja 2003, 12:57

mialam dzisiaj sen erotyczny....wow.....juz kupe czasu nie mialam takowego...fajne uczucie...ciekawe czy to ma jakis podtekst...?

wqrwiona...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
18 maja 2003, 01:39

wrrr...co za koszmarny wieczor!!! AAAA!!! jeden z takich gdzie mam ochote wrzeszczec ile sil w plucach......juz z domu wyszlam w kiepskim nastroju...mialam nadzieje ze  koncert t.love zmieni to choc troszke...akurat jak sie zaczelo musialam sie juz zmywac...wiec uslyszalam stokrotke odchodzac i wsiadajac do samochodu zalapalam sie na autobusy i tramwaje....wrrr...do tego zgubilam paczke petow (NOWA!!! I DZIEWICZA!!! NAWET JEJ NIE OTWORZYLAM!!!)...po prsotu wrrr...

na szczescie moja przyjaciolka ma udany wieczor...trzymam kciuki olciu bo nalezy Ci sie...

smutna i zla roslinka...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
17 maja 2003, 18:55

siedzac i kontemplujac zycie i swoje ostatnie nastroje doszlam do roznych dziwnych rzeczy i kilka watpliwosci wplynelo do umyslu mego...mianowicie zakladajac ze roslina czuje (bo tak naprawde przeciez nie wiemy czy rosliny maja dusze-podobno roslinki do ktorych sie mowi i obdarza czuloscia rosna szybciej i sa silniejsze...-wiec cos w tym musi byc hm?)..to moznaby wyjasnic wiedniecie kwiatow w wazonach...byc moze takiemu kwiatkowi nie chodzi wcale o brak ziemi czy o wode...moze on po prostu czuje sie znudzony i jest mu smutno i zle ze musi siedziec uwieziony w szklanym czyms napelnionym woda niewiadomo po co...

a teraz pytanko...zastanawia mnie przystosowywanie sie do sytuacji...napewno tez czasem tak macie...tzw "dobra mina do zlej gry"...musicie usmiechac sie przez lzy...czy tez szczerzyc zeby pomimo wscieklosci...cenie sobie szczerosc..i to bardzo...ale czasem niestety sie nie da i trzeba grac.. mam racje?czy probuje sama siebie oszukac i usprawiedliwic? hmm?

ałała...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
17 maja 2003, 00:49

odradzam jezdzenia na ramie roweru....to naprawde boli....ajjj..ałcik...

!!!maturra!!!
Autor: zmieniona-trzy-kropki
16 maja 2003, 14:29

uff...moja szkola jest troszku niedorozwinieta i wyniki pisemnych byly dopiero dzisiaj.4 z polaka!!! jupi!!! :) bardzo sie ciesze!drugiego przedmiotu nie mialam bo sie zwolnilam certyfikatem ;D...wiec teraz w srode matma ustna a w piatek polak! bedzie dobrze!musi byc!:) ale 3mcie prosze kciuki i tak!:)

a jutro pojde na koncert t.love! jupi!!! :)

..fisz...dominik...ehh
Autor: zmieniona-trzy-kropki
16 maja 2003, 01:40

z okazji juwenalii bylam na koncercie...slucham bardzo mocno zroznicowanej muzyki wiec i hip hop sie zdarza...moj qmpel z klasy dobrze podsumowal koncert-dab i tede to byl hip hop...a fisz to muzyka....czad....po prostu koles robi niesamowite rzeczy...tzw hip hopowcy czesciowo potepiaja fisza.zarzucaja mu ze to co robi to nie jest hip hop...ale jak dla mnie to jest muzyka...i to jaka...zaden bit i nawet najlepszy podklad nie zastpi zywych instrumentow...ten bass...mmmmmmm...uwielbiammm....(gitara basowa to najwspanialsza gitara na swiecie ;) )...a trabka...ajjjj....normalnie dominik(gral na trabce) jest mmmm;)....jakis czas temu po koncercie fisza w tornado rozmawialysmy z owym dominikiem..facet czadowo gra i jest czadowy :) po prsotu miod....hehe...czuje sie jak goraca 13 ktora ma mokro w gaciach na widok boys bandu ;P ale fakt ze ten facet mi mooocnnooo robi ;D....

wspaniala muzyka...super facet....a mi ciagle smutno...:(...caly czas cos mnie kuje gdzies tam w srodku...chcialabym zeby juz przestalo....mecze sie...

...twarda bede...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
15 maja 2003, 15:22

taakkk...beda twarda! normalnie bede twarda jak ta kupa poranna!nie dam sie! nie pozwole zjesc do konca umyslu duszy i serca! nie pozwole zeby zgnilizna zakradla sie tam jakby byla niezbedna czescia waznego procesu majacego na celu wladowanie mne do szpitala psychiatrycznego! przeciez wszystkie obawy strach i paranoje sa po to zeby z nimi walczyc! nie mozna im sie poddac...trzeba potraktowac je jak wroga i wyzbywac sie ich wszelkimi mozliwymi sposobami...bede walczyc!...
ehhh...zebym miala tylko wystarczajaco sily i checi zeby walczyc i zeby pamietac o tym...nie pozwole sie strawic...nie moge

tabletki...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
15 maja 2003, 02:08

z tabletkami to jest tak ze gdy juz taka polkniesz ciezko jest ja zwrocic...co mam wiec zrobic??? ...........polknelam tabletke oblana zludzeniami...popilam ja lykiem radosci spokoju i bezpieczenstwa...nie mialam pojecia ze wywoluje skutki uboczne...wydawalo sie ze nie zaszkodzi....miala pomoc.....a zadzialala jednak inaczej....i co mam teraz zrobic??? przeciez strawionej juz nie wymiotuje....i jak sie teraz wyleczyc ?

gdzie te chlopy?!?
Autor: zmieniona-trzy-kropki
14 maja 2003, 13:23

ehh...dzisiejsze rowerowanie przemienilo sie w lighcik:)tzn do sopotu jechalysmy normalnie ale droge porotna zamienilysmy w melanz :P po prsotu gaby nam sie nie zamykaly wiec gadalysmy nie koncentrujac sie na rowerowaniu:) jeszcze pod moja klatka stalysmy ponad 1h i gadalysmy.jak to u nas przerobilysmy 1000 tematow na minute ;) wiec z kolczykow na genitaliach(ała...kolczyki sa fajne ale nie dzieki :) ) , seksu i bycia z kims zeszlysmy po prostu na facetow...jacy sa fajni...jakich moglybysmy miec...i na jakich zasadach...ale padlo podstawowe pytanie....SKAD SIE TAKICH BIERZE??? niech ktos mi wyjasni skad sie bierze facetow??? nie powiem zebym szukala kogos na zwiazek az po grob ale nawet cos luznego...no gdzie sie poznaje faceta ktory ma byc "twoj"??? poza tym nie qmam...tyle jest par...tyle babek ma facetow...nie qmam dlaczego ja i moja przyjaciolka takowych nie posiadamy...miss swiata to moze nie jestesmy ale brzydkie pewno tyz nie...poza tym moja przyjaciolka jest naprawde swietna babka! nie rozumiem...faceci to dziwny narod...(a oni mi na to pewno - vice versa ;) )...poza tym dlaczemu tyle tych parek??? wszedzie!!! na ulicach ze nie wspomne a i nawet na blogach sie roi od szczesliwych kobiet i facetow:) nie zeby mi to przeszkadzalo...21 maja bedzie rok odkad jestem sama:)...juz rok...dopiero rok... ?

...maj...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
13 maja 2003, 17:04

dziwny to miesiac...jakos tak dziwnie wypada ze co roku maj jest dla mnie kiepskim miesiacem...ten rok nie rozni sie zbytnio...nie wiem z czym to sie wiaze? niby jest juz cieplej...w tym roku zaczelam nawet sie ruszac troszku i roweruje sie od kilku dni codziennie rano...(przez mysl mi nawet kilka razy przeszlo zeby uzdrowic moj tryb zycia-dieta,rzucenie palenia-ale bez owacji to tylko wolny rodnik jeszcze nic nie postanowilam)...niby mam wolne...ale kupa z takim wolnym - ciagly stres i swiadomosc ze nie moge tak do konca byc beztroska...jeszcze kupa nauki...brak kasy i poki co pracy tyz nie widac...chociaz czas szybko leci i moze maj minie szybko...wszystkie parki do tego wypelzly na ulice...i sie miazgola po katach i co gorsza nie tylko po katach...brrr...mam nadzieje ze wszyscy bedacy w szczesliwych zwiazkach mi wybacza moj wstret do sliniacych sie na ulicach par...ale zawsze tak mam na wiosne ze ten widok wywoluje u mnie odruch wymiotny...nie wiem dlaczego...tak jakos jest...moze nadmiar slodyczy tak dziala?...nie tyczy sie to wszystkich...widzac alusie i tomka serducho mi rosnie po prostu i potrafie do lez sie wzruszac :o)...wszystkiego naj im zycze...z calego serca :o*

...to co mam na mysli...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
13 maja 2003, 00:14

tam nic nie ma...tam jest tylko pustka...
skrywana gleboko nie daje sie widziec
dusza jadaca tramwajem do nicosci...
i cicho tak miedzy taktami uderza
i umysl tez w nie ta strone idzie...
polowi sie na czesci...
i boli i swedzi i piecze...
i nic nie pomaga...
ani goraco bijace od palacego slonca
ani chlod okladu z gor lodowych...
i wszystko nietak i wszystko zle...
a wskazowka pochlania tarcze...
wybila...gdzies tam w srodku...
ale po co?
i tak nie zbila tego co powinna byla...

...ogloszenie...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
12 maja 2003, 21:04

to jest moje ogloszenie...a wiec: poszukuje kontaktowego wykwalifikowanego dyspozycyjnego instruktora bedacego w mocy oduczyc mnie czucia...ktos kto pomoze mi zmienic sie w bryle lodu...jezeli znacie kogos takiego jestescie taka osoba badz uczeszczacie na kursy o takim kierunku prosze o niezwloczny kontakt z moim sercem i dusza...numer znajdziecie w ksiazce telefonicznej pod haslem: "kretyn"...

...odwyk?!?...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
12 maja 2003, 12:33

...ANB....

przyznam sie bez bicia...
ja:dziendobry wszystkim nazywam sie kora
wszyscy:dziendobry kora!
ja:jestem uzalezniona od blogi.com od pazdziernika zeszlego roku...
wszyscy: (jak to na spotkaniach odwykowych wstaje i bija mi brawo)

Anonimowi Nalogowi Blogowicze laczmy sie!!!

...oł jeee...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
09 maja 2003, 05:07

ehhh...tak! tego mi bylo trzeba! szalone plasy na parkiecie ze znajomymi i spiewanie disco polo czytajac slowa z telewizora ;o) czuje ze nie wybawilam sie do konca ale ani czas ani nogi nie pozwalaly mi na dalsze szalenstwa...ale bylo super! :o)

ale w glowie ten lod....ehh...glupia kora ;o)

...zmienilam sie...buahaha!..
Autor: zmieniona-trzy-kropki
08 maja 2003, 16:58

qzwa swietnie!!! myslalam ze mam juz to z glowy ze jest to dawno za mna i ze wszyscy sie z tym juz pogodzili i wszystko jest ok...ale nie! w dlaszym ciagu jestem "goracym tematem"...zrobilam sie podobno dziwna i alienuje sie...o ja pierdole!jestem dziwna miedzy innymi bo przekulam sobie brew...kij ze od naprawde sporego czasu chcialam sobie przekuc ale ograniczal mnie moj byly...anienuje sie bo mam inne zycie poza nimi!!! straszne to!mam czekac do usranej smierci az ktos laskawie sie odezwie i mnie gdzies wyciagnie??? przeciez ja bym do usranej smierci czekala!!!nie zalezy mi na kontaktach z nimi...tak ciezko zrozumiec ze nie utrzymuje juz kontaktu z ludzmi ktorzy opuscili mnie kiedy tak bardzo,tak niesamowicie potrzebowalam dobrego slowa,usmiechu...tego zeby ktos mnie przytulil...tak zebym wiedziala ze nie jestem sama...a bylam...nie jestem moze wybitnie blyskotliwa...ale nie chce sie znowu pakowac w to gowno...nie pozwole wiecej sie zranic...a jak nie maja o czym gadac to ich problem...niech zostawia w koncu mnie w spokoju!!! w koncu jestem soba a oni sie czepiaja...bez sensu...

...5 tygodni...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
08 maja 2003, 02:24

piec tygodni...to chyba krotko...jak wiele moze sie stac w ciagu takich 5 tygodni...jak wiele moze sie urodzic...jak wiele potrafi sie zepsuc...czasem latwiej jest cos zaczac a trudniej podtrzymac...mysle ze mam sile i dam sobie rade...nie zaluje...bo nauczylam sie ze w zyciu nie mozna niczego zalowac...

...chlod...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
07 maja 2003, 13:49

jak to mozliwe ze czlowiek zbudowany jest z lodu?

matura...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
05 maja 2003, 18:14

no i moi drodzy nadszedl czas na ten sadny dzien....boje sie jak cholera...a Wy???

juz rzygam prawie od srodkow uspokajajacych ,literatury polskiej, czekolady i puszza aktiva ktory rzekomo ma wspomoc moj lekko skrzywiony dawno temu umysl...;o)

nic no zycze Wszystkim maturzystom powodzenia(tylko nie dziekujcie po ponoc nie mozna) i polamania pior! wierze ze bedzie dobrze! musimy to zdac! to jest wlasnie po to zeby to zdac(nie chce powtarzac strasznego slowa na "m" ktore widnieje w naglowku...mylse ze jedno w tej notce wystarczy ;o) )!!!

wiem ze jestem troszku psychicznie niezrownowazona...ale chyba wlasnie taka mnie kochacie nieprawdaz? ;o) buziaki 3majcie kciuki!!!

 

Bring me to life...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
05 maja 2003, 15:38

"how can you see into my eyes like open doors
leading you down into my core
where I’ve become so numb without a soul my spirit sleeping somewhere cold
until you find it there and lead it back home

Wake me up inside
Wake me up inside

call my name and save me from the dark

bid my blood to run

before I come undone

save me from the nothing I’ve become"

 

no i czekam....

z romantycznosci...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
05 maja 2003, 00:30

"czucie i wiara silniej mowi..."

wiesz nasz wspanialy Adam M.

przestroga...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
04 maja 2003, 20:55

nie uczcie sie ani nie pracujcie zbyt wiele bo bedziecie takie glupoty wyspiewywac do siebie siedzac w domku nad ksiazkami... ;o)

ktos mnie pokopal swiat nagle zawirowal bo...
ktos mnie pokopal na dobre i na zle!!!
 lalalalalalala
llaaaaallllaaaallllaaaallllaaa

lampa nad progiem i krzeslo i drzwi...
wszystko mi mowi ze mnie prad pokopal!!!!
woda i ogien powtarza wciaz mi...
ze mnie prad pokopal dzis!!!!

pikajcie ze mna w niemalowane drewno bo...
czasami szczescie trwa tylko chwile dwie!!!
pukajcie ze mna bo wiem na pewno
ze ktos pokopal mnie!!!!

LALALALALALALALALALALALLLAAAAAAAAAAAAAA !!!
 LA LA LA LA LA LA LA !!!!!!!!!!!1

 ;o);o);o) hehe... :oD:oD:oD <--> czytajcie "GLUPAWKA"...

buahaha!!! :o) i to mega glupawka...:oP

patrzcie i podziwiajcie co siedzenie calymi dnami nad knigami robi z czlowieka :oP

pozdrawiam wszsytkich z glupawkami!!!
i tych bez tyz!!!

wybaczcie ale gupol dzisiaj ze mnie :o)

...kupa ;P...
Autor: zmieniona-trzy-kropki
04 maja 2003, 18:17

i to doslownie!!! jestem tak zestresowana ze swiete miejsce spoczynku i zadumy zwane potocznie :wc,ubikacja,kibel itp. odwiedzilam dzisiaj juz ladnych pare razy pozostawiacjac po sobie co nie co dla kanalizacji...;o) hehe....

nie ma to jak stres...AAAAAAAAA!!!!!!!!!

grunt to spokoj....AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

;o)